Co czytają fani The White Stripes? - Forum dotyczące zespołu The White Stripes

Dzięki za wyjaśnienie Mistrzu Smile

Już sobie przypomniałam te Hatifnaty...
Ale wcale takie straszne nie były, Buka rządzi Razz

Tak , a jednak buka. Smile

Bójcie się:

:p

Buka była straszna swego czasu, rzeczywiście. Ale teraz dzieciaki niczego się już nie boją. A z wizji to jeszcze bobek mi się podobał.

A, prawda- niczego sie nie boją. Sad

werro napisał:

Mithape: Hatifnatowie nie maja ust, jedynie oczka.

A to przepraszam, jestem niedouczony. Ale mój kolega, który bardzo lubił muminki zawsze na lekcjach rysował oczka i usta na palcach i mówił że to sa hatifnaty/hatifnatowie (Skibniewska w Tolkienie łatwo rozwiązała problemy liczby mnogiej stworzeń innych od ludzi, a tu jak sie odmienia?)

Zawsze było hatifnaty. - owie jest końcówką przypadającą praktycznie tylko ludziom. Nie powiesz kotowie, psowie etc. tylko koty, psy, myszy.

Haha kotowie. Very Happy

Dzieciaki teraz to niczego sie nie boja, fakt.
I jak mi sie zdaje szaleństwo na Pokemony i Dragon Ball też przeszło... Bo coś cicho jest w tych klimatach.
Wypadłam z obiegu (pfff) Razz

czołgaj się napisał:

Zawsze było hatifnaty. - owie jest końcówką przypadającą praktycznie tylko ludziom. Nie powiesz kotowie, psowie etc. tylko koty, psy, myszy.

w ksiazce jest Hatifnatowie. nie wiem czemu ale tak jest, wg mnie powinno sie mowic Hatifnatowie

No, skoro tak jest w książce, to ja się uchylam.

mithape napisał:

werro napisał:

Mithape: Hatifnatowie nie maja ust, jedynie oczka.

A to przepraszam, jestem niedouczony. Ale mój kolega, który bardzo lubił muminki zawsze na lekcjach rysował oczka i usta na palcach i mówił że to sa hatifnaty/hatifnatowie (Skibniewska w Tolkienie łatwo rozwiązała problemy liczby mnogiej stworzeń innych od ludzi, a tu jak sie odmienia?)

Ten profesor co na Poloni prowadzi wykłady z polskiego, nie Miodek tylko ten taki z brodą (nie pamietam nazwiska) tłumaczył kiedys te odmiany. Fakt, że końcówka -owie przypada praktycznie tylko ludziom, ale stworzenia fantastyczne maja duzo z ludzi i dlatego np. czesto mówimy orkowie, elfowie, więc i równiez Hatifnatowie(choc oni z ludzi maja niewiele Smile

) Ale powiedział też że obdywie formy sa poprawne w przyapdku orków i elfów (orki, orkowie, elfy, elfowie), bo na tych dwóch przykładach opierał wykład. Tolkien w swojej książce inaczej, niepoprawni odmieniał nazwy tych stworzeń. Zamiast elfs (poprawnego po angielsku ) pisał elves albo zamiast dwarfs, dwarves. Dlatego Pani skibniewska w swoim przekładzie także postanowiła wprowadzic zmiany (w pierwszych wydaniach, niepoprawianych były ttlko elfy i krasnoludy). Uznała, że skoro Tolkien używał innej gramatycznie formy, ona tez zastosuje troche inna odmianę i zaczęła pisac elfowie, krasnoludowie. Nazwa elfy zostaje od tej pory wykorzystywana tlyko do określenia nazwy grupy stworzeń, np. Elfy Wysokiego Rodu, Elfy Leśne.
No to juz nie musicie czytać noty od tłumacza we "Władcy Pierścieni" Smile

Przepraszam, że ciągle o tym Tolkienie, ale jestem jego maniakiem niemniejszym niz The White Stripes.

Nie obchodzi mnie Tolkien, nie lubię takiej literatury. Dziwadła możecie odmieniać jak wam w smak. Uchylam się ponownie

NO ale pan z brodą z Polonii powiedział, e obydwie formy są odpowiednie w przypadku stworzeń humanoidalnych. No chyba, że jeden z największych polonistów też Cię nie obchodzi. A szkoda, że Tolkien Cie nie obchodzi, bo on miał dużo do powiedzenia w sprawach języka. Był w końcu językoznawcą. Nawet po poslku umiał mówić, co rzadko sie spotyka u anglików, nie mieszkających w Polsce.

Mój szacunek dla prof. Bralczyka nie zna granic, mój drogi.

Wracając do tematu czytam "Miłość w czasach zarazy" Marqueza